Dukla, miejscowość położona na północnym skraju Beskidu Niskiego była miejscem rywalizacji kolarzy górskich w jedenastej rundzie maratonów Cyklokarpaty. Miejscowi organizatorzy to pasjonaci rowerowi którzy z roku na rok starają się podnosić własny poziom organizacyjny oraz wyciskać z dostępnych terenów to co jest dostępne. W tym roku zostały zrobione drobne modyfikacje na dystansie Giga, oraz zmienił się zjazd do mety dystansu Hobby/Giga.
Dobra organizacja przyciąga z roku na rok coraz większą liczbę zawodników na których czekają trudne, meczące i wysysające ostatnie siły trasy. Podłoże jest bardzo urozmaicone z odpowiednią ilością asfaltu na Mega/Giga, długimi podjazdami, szybkimi zjazdami oraz ciasnymi singlami na czerwonym szlaku. Korzenie, niebezpieczne koleiny, podłoże skałkowe, przejazdy przez kilka strumyków, łąki z fantastycznymi widokami, ciekawa architektura drewniana oraz historia kultury łemkowskiej. Nie mogło oczywiście zabraknąć sporej ilości beskidzkiego błota które skutecznie oblepiało cały rower. Jak to jeden z kolarzy powiedział „darmowa borowinka” W zawodach na trzech dystansach; Hobby 25 km – 546 m przewyższeń, Mega 61 km – 1525 m przewyższeń, Giga 76 km – 1866 m przewyższeń wystartowało ponad 530 kolarzy. Przy dźwiękach pobudzającej zremixowanej muzyki o 11:00 na trasy w długim kolorowym peletonie wyruszyli megowcy i gigowcy. Za nimi 30 minut później zawodnicy hobby. Rozjazdówka za pojazdem w spokojnym tempem, po 3 km nastąpił ostry wyścigowy start. Mocne tempo od początku, każdy chciał sobie znaleźć dobra pozycje przed przejazdem przez strumyk na którym zazwyczaj się korkuje. Dalej kilometr asfaltu i zaczął się pierwszy mocny podjazd w stronę Chyrowej. Podjazd dla wielu bardzo męczący, długi. Duża ilość zawodników podprowadzała już na tym pierwszym podjeździe. Jak podjazd to też za chwile musi być zjazd. Był po dobrych 3 km, błotnisty, wyboisty, trochę korzeni, z wisienką trudnym stromym odcinkiem z pieńkami (dobrze oznaczone na pomarańczowo) na których można było przeciąć oponę. Chwile wytchnienia, bufet, łyk wody, banery informujące o rozjazdach dystansów Hobby na lewo, Giga/Mega na prawo. Szybki zjazd szutrowy do Myscowej, na zakrętach mocno wyrzuca, skręcamy w lewo i znowu długi podjazd do wypłaszczenia na polanie. Piękne widoki. Zjazd łąkami do podłoża asfaltowego, żel, bidon w ruchu. Jest czas na złapanie oddechu, bufet przed ciężkim podjazdem w kierunku na wzniesienie Baranie na szlaku granicznym ze Słowacją. To dopiero 23 km a przed zawodnikami jeszcze sporo fajnych odcinków. Ciężki przejazd Wilszna-Smereczne-Mszana przez Park Magurski z bardzo dużymi kałużami i błotem. Odcinek leśny to fajny singiel, przyroda żyje, sporo jeżyn, zapach grzybni, odgłosy dzikiego ptactwa. Kończy się odcinek leśny, szuter, przejazd przez most do łącznika asfaltowego z którego zawodnicy Mega zjeżdżają na lewo w morderczy podjazd łąkowy który połączył sie z fenomenalnym odcinkiem leśnym na czerwonym szlaku. Gigowcy w tym samym czasie robią dodatkowe kilometry i przewyższenia i tak samo jak zawodnicy średniego dystansu będą wjeżdżali w singiel skalisty na czerwonym. Singiel trudny technicznie, jest wąsko, po prawej skarpa z przepaścią 20 metrową. Odcinek ten z dużą ilością tabliczek z wykrzyknikami. Zachowanie ostrożności i trzeźwa głowa. Do mety już nie daleko, cały czas lasem, głębokie koleiny. W Dukli jest to jedyna trasa w cyklu na której zawodnicy królewskiego dystansu Giga jadą jedną swoją pętle bez powtarzania odcinków które już jechali. Na metę zawodnicy wjeżdżają bardzo zmęczeni. Zwycięzca Giga Bartosz Janowski ciężko oddycha. Wrócił na trasy Cyklokarpat i zdemolował konkurentów. Dominik Grządziel zadowolony; zmęczony. Jakub Cierniak potrzebował ponad 1 godzinę na pokonanie dystansu Hobby. Zawodnicy naszej sekcji jechali w okrojonym składzie ponieważ większość sekcji byłą zaangażowana w pomoc przy organizacji zawodów. Z jadących w wyścigu na dystansie Giga Jacek Szczurek był 4 w kat. Open oraz 2 w swojej kat. wiekowej GM4. Pecha miał jadący dobre zawody Robert Albrycht który na skutek rozdarcia opony musiał sie wycofać z rywalizacji. Na dystansie Mega bardzo ładnie pojechali nasi juniorzy: Przemek Kowalski, Mateusz Budzisz, Michał Niezgoda, Konrad Zima którzy ukończyli zmagania w TOP 5 swojej kat. wiekowej MM1. Ola Szczurek była druga na dystanie Hobby w kat. Open, Hubert Dudzik trzeci w kat. wiekowej HM1. Zawody w Dukli za nami, bardzo dużo pracy mieli ratownicy GOPRu oraz służb medycznych. Trasy na dukielszczyźnie należą do bardziej wymagających kondycyjnie, technicznie i wybierając trasy należy kierować się rozsądkiem czy da sie im podołać. Zabezpieczenie tras na wysokim poziomie w której brało udział ponad 80 osób. Duże wsparcie ze strony strażaków, harcerek oraz większości drużyny MTB MOSiR Dukla która ogarniała bufety. Posiłek na mecie w konkretnej porcji i ze smakiem. Chętnych zapraszamy do Dukli na finał zawodów w formule XCO 9 października do Parku Dukielskiego koło Muzeum Historycznego. Wcześniej bo 27.08.2016 zapraszam do Pustków Osiedle na kolejną rundę Cyklokarpat.
Szczególne podziękowania dla:
Wyniki naszych zawodników Cyklokarpaty Dukla, 14.08.2016
Dystans Hobby 25 km
Kategoria HK1
2. Ola Szczurek
Kategoria HM1
3. Hubert Dudzik
10. Maciek Mierzejewski
11. Tomek Mierzejewski
12. Daniel Wróbel
Kategoria HM3
14. Rafał Opałka
15. Szymon Lorenc
24. Rafał Dłużniewski
25. Konrad Malczewski
52. Zbigniew Przystasz
Dystans Mega
Kategoria MM1
2. Przemysław Kowalski
3. Mateusz Budzisz
4. Michał Niezgoda
5. Konrad Zima
Kategoria MM2
21. Łukasz Głód
Kategoria MM3
31. Piotr Malczewski
54. Marcin Misiołek
55. Adam Belcik
64. Mirosław Hanas
Dystans Giga
Kategoria GM3
15. Marcin Prejznar
Kategoria GM4
2. Jacek Szczurek
DNF. Robert Albrycht
Klasyfikacja drużynowa
4. MTB MOSiR Dukla
Pełne wyniki TUTAJ
Zdjęcia TUTAJ TUTAJ TUTAJ TUTAJ TUTAJ
Foto. Michał Wójtowicz, Wiktor Bubniak, Anna Misiołek cz.1 cz.2, Barbara Dominiak cz,2
Autor: Mateusz Lorenc
Więcej wydarzeń
Rocznik 2016 na festiwalu W Zagórzu
Rocznik 2017 na turnieju w Sanoku
Turniej rocznika 2013