W sobotę odbył się kolejny maraton cyklu Cyklokarpaty który tym razem zawitał do Koninek w paśmie górzystych Gorców. Jest to bardzo lubiana przez kolarzy górskich miejscówka która sprawdza technikę zjeżdżania na trudnych kamienistych zjazdach oraz wymaga dobrej wytrzymałości kondycyjnej. Organizatorzy nie zawiedli i również w tym roku trasy były bardzo urozmaicone. Porządne przewyższenia; 700 m i 20 km na Hobby, 1698 m – 43,5 km na Mega, 2489 m – 64,5 km na Giga zwiastowały ogromny wysiłek czekający na startujących.
Początek wyścigu dość nużący bo przez ponad 14 kilometrów jazda po asfalcie oraz krótkimi odcinkami szutrowymi; przeważnie jednak pod górę z konkretnym procentowym nachyleniem. Na szutrowych odcinkach na poboczach duża ilość zawodników zmieniających dętki lub też kończącymi rywalizacje z powodu przeciętej opony. Podjazdy bardzo szybko wyselekcjonowały grupy kolarzy którzy różnym tempem pokonywali dystans. Nie było korków, każdy jechał wśród kolarzy z podobnym wytrenowaniem. Kultura jazdy, ustępowanie miejsca szybszym zawodnikom na zjazdach lub podjazdach i chęć utrzymania się na ich kole. Odcinki leśne o podłożu skalistym, luźne kamienie, trochę korzeni pokonuję się na przyjemnej fazie. Nie przeszkadza lekkie błoto, tylna opona trochę nie trzyma ale daje się jechać. Satysfakcja z każdej podjechanej mocniejszej górki, nogi pieką, wokoło mijamy grupki piechurów z kijami którzy dopingują „jeszcze kilka metrów i będziesz na szczycie”. Nie przeszkadzamy sobie wzajemnie. Szlaki powinny być otwarte dla wszystkich. Nacisk na pedała, lekkie wypłaszczenie i fenomenalny zjazd po głazach. Oczy szeroko otwarte, mocne trzymanie kierownicy, pupa za siodełko i dzida w dół. Co chwile słychać odbijające się od opony kamienie, byle utrzymać równą prędkość i nie wyhamować zbyt mocno bo gleba murowana. Lecimy tak sobie raz z lewej a raz z prawej ale na pewnym odcinku lepiej jechać środkiem. Jest dość szeroko, nie ma problemu żeby wyprzedzać ale trzeba zachować ostrożność. Jest bardzo technicznie. W krzakach stoi fotograf; ale będą kadry. Wjeżdżamy na szuter by po kilku metrach skręcić w las, lekko do góry, zakręt na szczycie i zjazd wąską ścieżką, kilka zwalonych drzew ale spokojnie je można przejechać. Do mety coraz bliżej, długi szutrowy odcinek, odbicie w lewo i przed oczami ukazuje się mega stromy podjazd. Jeszcze kilka metrów kręcimy korbą ale kadencja już nie satysfakcjonuje i schodzimy z rowerów. Podejście ciężkie, pchamy, nawet nie patrzymy w górę. Patrząc na naklejkę na ramie z profilem trasy wiemy że to już ostatni podjazd i później zostaje niewiele kilometrów asfaltem do mety. Na mecie większość zawodników mocno zmęczona, niektórzy chwile leżą starając się złapać stabilny oddech, innych łapią skurcze. Zawodnicy naszej sekcji jechali z przygodami na trasach maratonu. Bartek Patlewicz i Przemek Kowalski po konkretnych dzwonach demolując swoje koła zakończyli rywalizację dość szybko. Jacek Szczurek i Hubert Dudzik połapali kapcie. Jacek dość szybko uporał się z awarią i mocno gonił czołówkę. Na mecie mówił że szkoda tego "laczka" bo noga bardzo dobrze podawała. Michał Niezgoda przyjechał 3 w kat.MM1, tuż za nim na miejscu 4 był Mateusz Budzisz, piąty Norbert Sudia; wszyscy na dystansie Mega. W kat. HM3 na bardzo dobrym 6 miejscu przyjechał Rafał Opałka. Ola Szczurek była druga w "Open" na Hobby. Drużynowo sekcja zajęła piąte miejsce i takie samo zajmuje w generalce całego cyklu. Wyścig w Koninkach to już historia, sam cykl wchodzi w decydującą fazę. Pozostało już tylko pięć wyścigów i rywalizacja o miejsca w czołówce będzie bardzo interesująca. Poziom sportowy bardzo się podniósł. Przed nami klimatyczny i biesiadny wyścig w Komańczy 6 sierpnia na który serdecznie zapraszam.
Wyniki naszych zawodników
Dystans Hobby 20 km – 700 m przewyższeń
Kategoria HK0
4. Ania Szczurek
Kategoria HK1
2. Ola Szczurek
Kategoria HK3
11. Ela Szczurek
Kategoria HM1
6. Maciek Mierzejewski
17. Dominik Malczewski
19. Daniel Wróbel
DNF. Hubert Dudzik
Kategoria HM2
DNF. Bartosz Patlewicz
Kategoria HM3
6. Rafał Opałka
7. Szymon Lorenc
17. Janusz Krowicki
Dystans Mega 43,5 km – 1698 m przewyższeń
Kategoria MM1
3. Michał Niezgoda
4. Mateusz Budzisz
5. Norbert Sudia
DNF. Przemysław Kowalski
Kategoria MM3
32. Mateusz Lorenc
60. Mirosław Hanas
Dystans Giga 64,5 km – 2489 m przewyższeń
Kategoria GM4
1. Jacek Szczurek
Klasyfikacja drużynowa
5. MTB MOSiR Dukla
Pełne wyniki TUTAJ
Zdjęcia TUTAJ TUTAJ TUTAJ TUTAJ
Foto: Wiktor Bubniak, Tomasz Lalewicz, Barbara Dominiak
Autor: Mateusz Lorenc
Więcej wydarzeń
Podkarpacka Wojewódzka Liga Młodziczek – trzecia kolejka
Nasze siatkarki wzięły udział w “Turnieju Mini Piłki Siatkowej o Puchar abito.pl”
Ruszyły zajęcia na basenie dla dzieci z Gminy Dukla